Gdy poszukiwania pracy na własną rękę spędzają sen z powiek bezrobotnego na myśl przychodzą różnorodne scenariusze. Zdarzają się wizje wyjazdu za granicę. Na pewno każdemu zdarzyło się pomyśleć, że czas rzucić wszystko i wyjechać. Tylko czy to to dobre rozwiązanie? Niektórzy nie mają z tym problemu i nie odczuwają żadnego oporu. Najwięcej rozterek towarzyszy osobom, które mają pełne rodziny. Nie chcą się rozdzielać i prowadzić życia na odległość. Z kolei wyjazd całej rodziny nie wchodzi w grę. Przynajmniej na początku. Nie tylko ze względu na koszty, ale także na skomplikowaną logistykę.
W Karlinie na szczęście większość poszukiwaczy pracy w momentach krytycznych decyduje się raczej mocniej starać się o aktywizację na lokalnym rynku pracy. Korzystają maksymalnie z tego, co oferuje Urząd Pracy. To znaczy wszelkiego rodzaju kursy i szkolenia podnoszące kwalifikacje, staże, prace interwencyjne, czy stanowiska subsydiowane. Opieka nad dziećmi, pomoc w sklepie czy gospodarstwie – biorą wszystko.
Oczywiście naturalną drogą, gdzie jest chociaż niewielki przemysł na rynku lokalnym, pojawiają się także oferty pracy. Nie jest to zbyt częste zjawisko. Niemniej jednak zazwyczaj nie ma także problemu ze znalezieniem pracownika. Tym bardziej, że programy urzędowe oferują kursy dostosowujące kwalifikacje bezrobotnych do aktualnie panujących trendów na rynku pracy. W związku z zapotrzebowaniem na poszczególne zawody, kursy i szkolenia także organizowane są w podobnej stylistyce. Dlatego tez bezrobotny bardzo często nabywa takie umiejętności, które potem przydają mu się i są wykorzystywane w pracy w 100%> .